Kategorie
Najlepsze atrakcje Ustki na wiosenne weekendy
Wiosna to idealny czas, by odkryć Ustkę na nowo. Bez wakacyjnego tłumu, ale już w promieniach słońca, które ogrzewają złocisty piasek i promenadę. To moment, kiedy miasto budzi się do życia – kawiarenki wystawiają stoliki na zewnątrz, a nadmorskie alejki znów wypełnia gwar spacerowiczów. Jeśli planujesz weekendowy wypad nad Bałtyk, Ustka ma Ci wiele do zaoferowania. Spakuj wygodne buty i aparat, bo zabieramy Cię na trzydniową podróż po jej najpiękniejszych zakątkach!
Dzień 1: Spacerem przez historię i legendy Ustki
Pierwszego dnia proponujemy poznać historię Ustki i odwiedzić miejsca, które pokazują jej bogate dziedzictwo. Spacer promenadą pozwoli poczuć atmosferę nadmorskiego kurortu, dawna osada rybacka odkryje przed Tobą sekrety życia dawnych mieszkańców, a latarnia morska i syrenka ustecka wprowadzą Cię w świat nadmorskich legend. To doskonała okazja by poznać klimat miasta.
Promenada nadmorska i park Chopina – serce Ustki
Promenada Ustecka usytuowana jest wzdłuż wschodniego wybrzeża i ma łączną długość 1100 metrów. Rozciąga się od wschodniego falochronu portowego aż do „Traktu Solidarności”, stanowiąc najdłuższą promenadę nad polskim morzem. Inicjatorem jej budowy było założone w 1870 roku Towarzystwo Kąpielowe, które dążyło do rozwoju Ustki jako kurortu. Sama promenada powstała w 1875 roku, a wówczas funkcjonował tu pierwszy deptak – miejsce spacerów i spotkań średniozamożnych berlińczyków oraz bogatych Polaków z zaborów pruskiego i rosyjskiego. Z biegiem lat wzdłuż promenady zaczęły powstawać liczne obiekty gastronomiczne i hotelowe. Warto wspomnieć o Tawernie Columbus, znanej z wyśmienitej kuchni, w której królują świeże ryby. Promenada pozostaje jedną z największych atrakcji Ustki, przyciągając spacerowiczów przez cały rok – również zimą, gdy miasto oferuje niepowtarzalny zimowy relaks nad morzem.
Spacerując promenadą, warto zwrócić uwagę na pomnik Fryderyka Chopina, znajdujący się w pobliskim parku. Odsłonięto go w 1979 roku podczas obchodów Dni Morza. Inną atrakcją jest ławeczka Ireny Kwiatkowskiej, upamiętniająca znaną aktorkę, dla której Ustka była wyjątkowym miejscem wypoczynku. Na końcu promenady znajduje się również wieża widokowa, która dawniej pełniła funkcję punktu obserwacyjnego 9. Baterii Artylerii Stałej.
Przed głównym wejściem na promenadę nadmorską, przy ulicy Żeromskiego, stoi oryginalny obiekt rezydencjalny, tzw. Villa Red, będąca dawną siedzibą słupskiego przedsiębiorcy Conrada Westphala. Jej powstanie datuje się na 1866 rok. Ta data widnieje nad wejściem do dawnej stajni, która usytuowana jest za willą. Ciekawą ozdobą w architekturze stajni są końskie łby, które znajdują się po stronie północnej budynku. Czy dostrzegasz, że konie się uśmiechają?
Syrenka Ustecka – tajemnicza legenda
Na wschodnim falochronie portu usteckiego, na kamiennym molo znajduje się pomnik syrenki. Inicjatorem budowy pomnika była Lokalna Organizacja Turystyczna „Ustka”. Projekt oraz odlew współfinansowała społeczność ustecka. Figura syrenki została wykonana w oparciu o projekt artysty Jerzego Michała Rosy. Pomnik odsłonięto w 2010 roku.
Legenda o syrence
Z syrenką ustecką związana jest pewna legenda, a raczej opowiadanie – bajka. Nie jest to typowa legenda, przekazywana z pokolenia na pokolenie. Stworzył ją po II wojnie światowej kaszubski pisarz i poeta Franciszek Fenikowski. Inspirował się on zapewne bajką Jana Christiana Andersena o „Małej Syrence” napisaną w I połowie XIX wieku, w której pierwszy raz syrena występuje jako pozytywna postać. Opowieść wyjaśnia, skąd wziął się herb ustecki przedstawiający syrenę nazwaną przez poetę „Bryzgą Rosową”:
Spójrz na herb tego miasta. Jest w nim okręt żaglowy i jest ryba grzywiasta w dłoniach Bryzgi Rosowej – dar bałtyckiej królewny urodziwej jak ranek, którą wzruszył płacz rzewny najbiedniejszej z ustczanek.
W Ustce mieszkała kiedyś uboga wdowa po rybaku. Jej syn, aby pomóc rodzinie, wyruszył w daleki rejs na połowy. Matka z utęsknieniem wyglądała jego powrotu, lecz mijały miesiące, a statek nie wracał. W końcu z rozpaczy i nadmiaru wylanych łez zaczęła tracić wzrok. Pewnego dnia jej losem zainteresowała się syrena Bryzga Rosowa. Każdego dnia wyrzucała na brzeg świeżego łososia, którego wątroba miała pomóc wdowie odzyskać wzrok. Po pewnym czasie kobieta ponownie zaczęła widzieć i wkrótce ujrzała powracający statek z ukochanym synem na pokładzie.
Siostrzane syrenki: Ustka, Warszawa i Kopenhaga
Z syrenką ustecką związana jest również inna niezwykła legenda. Dawno temu w wodach Bałtyku żyły trzy syrenie siostry. Najstarsza z nich, zmęczona długą podróżą, zatrzymała się przy skalistym wybrzeżu Kopenhagi i tam pozostała, podziwiając miasto. Średnia popłynęła dalej, aż do Zatoki Gdańskiej, skąd postanowiła ruszyć w górę Wisły. Kiedy ujrzała warszawską starówkę i Zamek Królewski, zakochała się w stolicy i tam zamieszkała, stając się jej symbolem. Najmłodsza syrena wybrała natomiast Ustkę. Zachwyciła się szerokimi, piaszczystymi plażami i ciepłą wodą Bałtyku. Tu znalazła swój dom, a mieszkańcy, wdzięczni za jej obecność, postanowili umieścić ją w herbie miasta.
Syrenka spełniająca życzenia
Dziś syrenka z Ustki uznawana jest za symbol szczęścia. Według lokalnych wierzeń, aby zapewnić sobie pomyślność, należy pogładzić jej biust. Istnieje jednak pewien haczyk – jako że syrena jest częściowo rybą, może spełnić tylko jedno życzenie.
Latarnia morska w Ustce – strażniczka portu
Pierwsze światło nawigacyjne w Ustce zapłonęło już w 1871 roku – portowi piloci wciągali wówczas na maszt naftową lampę z soczewkami Fresnela, pomagając żeglarzom w bezpiecznym wejściu do portu. W 1892 roku na miejscu dawnej stacji pilotów stanął nowy budynek z czerwonej cegły, pełniący funkcję wieży obserwacyjnej. Dopiero w 1904 roku została ona przekształcona w latarnię morską, emitującą białe, przerywane światło widoczne z odległości 33 km. Dziś latarnia ma 19,5 metra wysokości, ale dzięki położeniu na wydmie jej światło znajduje się 22,5 metra nad poziomem morza.
Duch w usteckiej latarni
Latarnia kryje w sobie także pewną legendę. Dawni latarnicy opowiadali, że nocami w opuszczonych pomieszczeniach słychać było stuki i przeciągłe jęki. Według legend były to duchy marynarzy, którzy zginęli na mieliznach usteckiego wybrzeża, bądź zjawy rozbitków, których statki celowo zwabiono na skały. W latach 90. temat rzekomo nawiedzonej latarni wzbudził spore zainteresowanie, aż w końcu – po gruntownym remoncie i wymianie okien – tajemnicze odgłosy ucichły na dobre…
Dawna osada rybacka i Zaułek Kapitański
Ustecka starówka to miejsce, gdzie historia splata się z teraźniejszością. Spacerując brukowanymi uliczkami, można niemal usłyszeć echo dawnych rozmów rybaków i żeglarzy. Drewniane okiennice urokliwych domków, ukryte wśród nich klimatyczne podwórza i zapach morskiej bryzy sprawiają, że łatwo przenieść się myślami do czasów, gdy Ustka była tętniącą życiem osadą portową.
Jednym z takich miejsc jest Skwer Jana Pawła II – niegdyś teren kościoła św. Mikołaja, którego fundamenty dziś wyznaczają wiekowe lipy. Niewielu wie, że pod trawnikiem skweru spoczywają szczątki dawnych mieszkańców miasta. Aż trudno to sobie wyobrazić, widząc latem gwarne grupy turystów odpoczywających na ławkach. W przeszłości to właśnie tutaj znajdowało się serce Ustki, a przy pobliskiej ulicy Czerwonych Kosynierów (dawnej Mittelstrasse) stał dom kapitana Haase – jednego z bogatych żeglarzy, którzy osiedlali się w tzw. kapitańskim zaułku. Dziś zachowało się tu jeszcze kilka oryginalnych budynków oraz repliki dawnych chat z pruskiego muru, które przypominają o morskiej potędze tego miejsca.
Dzień 2: Relaks nad morzem i zwiedzanie muzeów w Ustce
Drugiego dnia proponujemy zwolnić tempo i cieszyć się urokami nadmorskiej przyrody. Plażowanie, spacery i zwiedzanie interesujących muzeów to idealne sposoby na wiosenny wypoczynek.
Plaże Ustki – złoty piasek i szum fal
Ustka to prawdziwy raj dla miłośników morskiego wypoczynku. Jej szerokie, piaszczyste plaże uznawane są za jedne z najpiękniejszych na polskim wybrzeżu. Każdego roku przyciągają tłumy turystów spragnionych słońca, relaksu i morskiej bryzy. Jednak plaże w Ustce to nie tylko letnia atrakcja – zimą przyciągają poszukiwaczy bursztynów i tych, którzy chcą skorzystać z dobroczynnych właściwości jodu.
Usteckie kąpieliska dzielą się na dwie części, każda z nich ma swój unikalny charakter:
- Plaża Wschodnia – najbardziej popularna, tętniąca życiem, z wygodnym dostępem do centrum miasta. To właśnie tutaj znajduje się promenada, przy której mieszczą się kawiarnie, restauracje i liczne atrakcje. Strzeżony odcinek plaży liczy około pół kilometra, ale złoty piasek rozciąga się znacznie dalej.
- Plaża Zachodnia – spokojniejsza i bardziej kameralna. Dzięki otwartej w ostatnich latach kładce obrotowej jest teraz łatwiej dostępna. Szersza, mniej zatłoczona i otoczona dziką przyrodą, stanowi idealne miejsce dla tych, którzy szukają ciszy i ucieczki od zgiełku. Idąc dalej w stronę lasu, można dotrzeć do trzeciego mola – niedokończonej inwestycji z czasów III Rzeszy, która dziś stanowi intrygującą ciekawostkę historyczną.
Niezależnie od pory roku, plaże Ustki zachwycają swoim urokiem. Wiosną i jesienią to idealne miejsce na długie spacery brzegiem morza, zbieranie muszelek i bursztynów, a także delektowanie się szumem fal i świeżym, nasyconym jodem powietrzem.
Muzeum Bursztynu – bałtyckie złoto
To miejsce, gdzie można dowiedzieć się wszystkiego o bursztynie, jego powstawaniu, właściwościach i historii. W muzeum znajdziesz imponującą kolekcję inkluzji – skamieniałych owadów uwięzionych w żywicy miliony lat temu.
Ruchoma kładka i Bunkry Blüchera
Spacer ruchomą kładką prowadzi na zachodnią stronę Ustki, gdzie znajdują się Bunkry Blüchera – pozostałości po niemieckich fortyfikacjach z II wojny światowej. Dziś można je zwiedzać, a interaktywne ekspozycje przybliżają życie żołnierzy w tamtych czasach.
Dzień 3: Atrakcje dla najmłodszych i morska przygoda
Trzeci dzień to idealny czas na rodzinne atrakcje! Ustka oferuje mnóstwo rozrywek dla najmłodszych, które dostarczą niezapomnianych wrażeń.
Megalandia – bajkowy świat pełen magii
To niezwykły park rozrywki, w którym dzieci mogą przenieść się do świata olbrzymów, kolorowych postaci i magicznych konstrukcji. To miejsce rozwijające wyobraźnię, idealne na rodzinne popołudnie.
Park linowy – adrenalina i zabawa
Dla tych, którzy lubią aktywność na świeżym powietrzu, park linowy w Ustce to świetna propozycja. Trasy o różnym stopniu trudności pozwalają spróbować swoich sił zarówno dzieciom, jak i dorosłym.
Rejs Galeonem Unicus – morskie przygody
Doskonałym zakończeniem weekendu będzie rejs stylizowanym galeonem, który pozwoli poczuć się jak prawdziwy marynarz. Fale, wiatr we włosach i morskie opowieści kapitana sprawią, że to doświadczenie na długo pozostanie w pamięci.
Komfortowy wypoczynek nad samym morzem
Po pełnym wrażeń dniu spędzonym na odkrywaniu uroków Ustki warto odpocząć w miejscu, które łączy elegancję, komfort i doskonałą lokalizację. Villa Red, położona tuż przy plaży, to idealna baza dla tych, którzy cenią sobie wysoki standard i bliskość morza.
Stylowe, przestronne pokoje z widokiem na morze zapewniają komfortowy wypoczynek zarówno parom szukającym romantycznej atmosfery, jak i rodzinom z dziećmi, które potrzebują przestrzeni i wygody. Wnętrza łączą klasyczną elegancję z nowoczesnymi udogodnieniami, a kameralna atmosfera willi pozwala w pełni zanurzyć się w spokoju nadmorskiego kurortu.
Doskonałe położenie w samym sercu Ustki, tuż przy promenadzie, sprawia, że najpiękniejsze atrakcje miasta są na wyciągnięcie ręki. Bliskość plaży, restauracji i usteckich szlaków spacerowych sprawia, że Villa Red to najlepszy wybór na wiosenny weekend nad Bałtykiem.
Spraw sobie niespodziankę i spędź wiosenny weekend nad morzem
Wiosną Ustka budzi się do życia w wyjątkowy sposób – plaże stają się spokojniejsze, a nadmorskie powietrze sprzyja długim spacerom i regeneracji. To idealny czas, by odkrywać urokliwe uliczki, podziwiać zabytki bez tłumów i delektować się pierwszymi promieniami słońca na promenadzie.
Aby w pełni poczuć magię tego miejsca, zatrzymaj się w Villa Red – eleganckiej willi tuż przy plaży, gdzie styl i komfort łączą się z wyjątkową atmosferą nadmorskiego kurortu.